A.S., C.N. itp. [wydzielone]

AS to AS, nie powinno być co do tego żadnych wątpliwości.

Tolkien przy ASie wymięka, Wam powiem.

Dla mnie AS to ActionScript :]

AS to Andrzej Sapkowski i kiep ten, kto sądzi inaczej.

Nad dachami mokrymi fruniesz
Między żółty nurkujesz grążel
Ale ja cię i tak zrozumiem
Oczywiście, jeśli zdążę...

Np. ja:D

Jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułe.

Wyjatek nie może potwierdzać reguły.

Blah blah blah.

"Jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułe." - to taka słaba gadka, gdy ktoś stara sie coś udowodnić, ale mu nie wychodzi. Co gorsza, owa gadka się przyjęła. Jeżeli moja teza jest prawdziwa, bądź kiepem wedle woli...

Twoja teza nie jest prawdziwa.

O ho ho ho. I nie miała być. Gdybyś czytał "Coś się kończy, coś się zaczyna" wiedziałbyś o co biega z tą "tezą". Zachęcam do lektury.

Dzięki, na razie nie skorzystam.

To może ja teraz wyrażę tezę: 'każdy, kto nie przeszedł Diablo conajmniej 5 razy, ten kiep'. I co Ty na to?

Teza nieprawdziwa.

A w mojej tezie nie chodziło o sens, lecz o wyrażenie "kiep ten, kto sądzi inaczej".

Tak jak Twoja.

Którego nikt poza Tobą nie odczyta w żaden inny sposób niż dosłowny.

Wiem, ale nie przeszkadza mi to za bardzo.

AS to oficjalny i trademarkowy skrót od ActionScript, tego nie pobijesz Razz

Jeżeli ja nie, to zawołam Chucka Norrisa, a On z półobrotu roz...wali wszystkie te trejdmarki i przywróci równowagę we wszechświecie.

Te dowcipy o CN były śmieszne przez pierwszy dzień, góra dwa...

już mnie nudzą...

Ja sie nimi jeszcze nie znudziłem, ale macie rację, śmieszą mnie już znacznie mniej. A najgorzej jest, gdy ktoś źle powtórzy dowcip i tworzy się z tego dowcip-klon.

Wysłany: Pon 16:05, 27 Mar 2006

hmm.. zawsze uważałam, że (robi to mimowolnie, ignorując temat TOLKIEN, ale w końcu do wasza śliczna moderatorka) że dowcipy, jakiekolwiek są poniżej poziomu mojego humoru i dobrego smaku, ZWŁASZCZA o CN. chociaż oczywiście, zależy kto je opowiada.

Np. jak pewnien dowcip o CN opowiadał mi ziomek ze szkoły, to się nie śmiałem. Ale jak mi go kot opowiedział, tom ryczał ze śmiechu!

nie, nie to.

Kuźwa. Za samo zestawienie ASA i Chucka Norrisa w jednym temacie należy walić w papę. Taryfa ulgowa dla znajomych ogranicza się do nagany.

KKKK UUUU ŹŹŹŹ WWWW AAAA !!!!

Przepraszam za obrazę CN.

A pryszczata hiena Cie mientosiła!

A Ciebie demon od bierek i gremlin od kebaba:P

obaj macie płaskie ciastko i macie się przynajmniej pogłaskać.

Może jednak nie:D

ale JUŻ! hyhyhyhy ;d

NIgdy:P

Miziałeś stopy sprzedawcy na straganie!

ahahahahahaha wyobraziłam to sobie xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Mam nawet świadka! Pana Romana, smakosza miejscowych napojów wyskokowych. Twierdził on, że widział Cię koło sprzedawcy. Mówił nawet, że było Was czterech!

To było do mnie/niej/nas?

Ciebie

Ale Ty dobrze o tym wiesz...

To chyba mnie z kimś pomyliłeś Razz

Czekaj, tamten miał 2 metry wzrostu, był czerwono-czarny-zielony, nosił sombrero oraz niebieski garnitur, a na twarzy miał rozgniecionego banana. Jesteś pewien, że to nie byłeś Ty?

Tak:P
To pewnie była Olga:P

A, no jasne!

buahaha, ale to nie bylo sombrero, tylko czapka - uszatka. taka fioletowa, z napisem "milka" na górze. myślę, że jestem następczynią jakuba wędrowycza.

A umiesz kozacki bimber pędzić? Very Happy

A masło ubijać? (WTF???)

A widzisz krasnoludki? Razz

bimber a owszem, ale ninę trza zawołać.
co do drugiego widzę pewne podteksty ze sm4 (KE?!). btw mam plakat z cc ze sm4! XDDDDD. ciu.
co do trzeciego, przeciez jakoob wędrowycz nie widywał krasnoludków?

JW potrafiłby to zrobić bez Niny:D Razz

Zapomniałaś jeszcze o Twoim szałowym zegarku:D Razz

Widać, że niedokładnie czytałaś Razz

mój szałowy zegarek nie wymaga wspominki, ponieważ jest tak szałowy, ze wszyscy o tym wiedzą. przynajmniej tu obecni. poza tym szymon tez zauwazyl ów fakt i powiedział: (szczyt irytacji, śmiech) buahaha, jak to, k#$!$%, wytłumaczysz?! (pokazując na zegarek Wink

)

Ekhem. No cóź Very Happy

Skoro tak nim szpanujesz, to pewnie nauczyłaś się obsługi wskazówek?

sedno: on nie ma wskazówek!
i wcale mnie nie boli, kiedy mi to wypominasz! powiem Ci więcej: chlubię się tym; poza tym Quentin Tarantino też nie zna się na zegarku, a jest geniuszem.

Kwestia sporna:P

kwestai? co to? to się je? buehehehehehehehehehehe!!!!!!!!

Teraz zadowolona? Razz

nie, teraz moja poprzednia wypowiedz nie ma sensu.
wracając do tematu, mozna mu zarzucic bezpretensjonalnosc i moze nie wszystkie jego dziela sa swietne, ale quentin to quentin, geniusz z zasady.

Z jakiej zasady?

gdyby nie był tak spektakularny, nie doszedlby to tego wszystkiego. a najlepsze jest to, ze on bawi się tymi szablonami, nie robi tego na powaznie tylko pokazue całą esencję idealnego kina z fabryki snow, calkowicie się z tego nasmiewając.

Czyli... pije bimber?

99-procentowy
]:->

dzięki.

proszę.

h ejkrhx esmhb jsdtz xahqgtyhe243@$^#!^@^$%&^#T VGHSK ANBFhfTUkwhgvsbf ghdwqfdjsaf dTR#%!Y#^~%^R ĘR$~^@R#!%^~&@!()!(#@&^*%!(#!#()&.

A do Tolkjena miałaś pretensje o takie coś...

bo to trwało (liczy) 67 linijek? poza tym co wolno adminowi to nie Tobie smrodzie (zamiast admina w powiedzeniu był wojewoda jak sadze)

Admina zawsze można wywalić z funkcji:P

A jak! I oskarżyć o reklamowanie niedozwolonych sznurówek w internecie!

Doniesiemy na Ciebie do o. R.

jestescie obaj tak samo wkurzajacy, wykazuje sie anielską cierpliwością

Bo Ty nie jesteś.

...

??

nie jestem! ja się tylko wkurzam, ale nigdy na odwrót

Jasne:D

śmiesz wątpić? >:

To coś nowego? Razz